Obserwatorzy

czwartek, 10 kwietnia 2014

Baby są okropne!

Kilka osób, facetów oczywiście, stwierdziło że post o facetach był okropnie feministyczny... ach... więc tym razem skupimy się na okropnych babach. Bo my niestety też idealne nie jesteśmy.

Postanowiłam zapytać kolegów jakie kobiety są wg nich najgorsze. Jakie są Nasze, drogie Panie, wady. A wiec jedziemy z tym koksem.
Faceci stwierdzili że mamy tylko trzy główne wady:

WADA NR.1: BLACHARSTWO
Tu chyba dużo wyjaśniać nie trzeba. Niestety mimo wmawianej nam wszelakiej niezależności kobiety lecą na nadzianych facetów. Oczywiście, nie generalizujmy, nie wszystkie. Ale sama znam dziewczynę która po głosie silnika potrafi rozpoznać markę samochodu.... a tego chyba komentować nie trzeba. To ja chyba jednak blacharą nie jestem. Ja wychodzę z założenia że jak długa fujara, to nie potrzeba jaguara :)



WADA NR.2 LECIMY NA WYGLĄD
No cóż.... jak nie jedno to drugie.  Z przykrością stwierdzam, że mimo tego, że niby kobiety są takie wrażliwe, patrzą na poczucie humoru i inteligencje to znajdzie się też spora grupa kobiet dla której ważny jest wygląd faceta i często przymykają oko na jego paskudny charakterek, bo ładny..... Co z tego, że obecnie młody bóg za 20 lat może wyglądać jak pan ze zdjęcia powyżej, a jego charakterek dalej pozostanie paskudny... i potem plujemy sobie w twarz budząc się z ręką w nocniku: mając w łóżku paskudnego chłopa z paskudnym charakterem

WADA NR.3 DESPERATKA
No niestety... wiele kobiet zapomina dzisiaj jak ważny jest szacunek do siebie. Szukają miłości i akceptacji na siłę. Przez co okazuje się, że co miesiąc zmieniamy obiekt westchnień, za każdym razem lądując oczywiście w łóżku kolejnego potencjalnego faceta na zawsze. Ja ze swojej strony zauważyłam, że desperację po kobiecie po prostu widać. I fajni faceci trzymają się od takich kobiet z daleka, a Ci którzy chcą sobie poruchać mają sprawę ułatwioną, bo przecież zawsze facet to facet, a to że za miesiąc przestanie odbierać telefony, odpisywać na smsy.... masz pecha maleńka- znowu!

Niestety tak, jak w przypadku facetów, wady kobiet dowolnie się miksują.Ważne, aby odróżnić ziarno od plew.

Powodzenia w poszukiwaniach!

Sylv

4 komentarze:

  1. Co do tego blacharstwa - nawet o tym rozmawiałam wczoraj z mężem. I kurde, niby znamy bogatych facetów, ale nie potrafiliśmy wymienić ani jednej kobiety, która by ewidentnie na kasę leciała.

    Za to znamy całą masę desperatek, które będą z byle kim byle by miał spodnie. Nie ważne, że facet cham, bez wykształcenia, bez ambicji, no i bez kultury, ba.. nawet wyglądu brak. Ale trzymają się tych swoich wypierdków tak kurczowo jakby co najmniej pana boga za nogi złapały... I to jest chyba już 100 raz bardziej żałosne niż być blacharą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Tobą jak najbardziej. Dla mnie- kobiety- desperacja jest naprawdę straszna. Bo zatracamy tym samym szacunek do siebie niestety...

      Usuń
  2. Pomyślałam sobie o koleżance, którą mąż zdradził a ona nadal z nim jest bo nie miała by co ze sobą zrobić, została by z niczym. Jak dla mnie jest to błędne myślenie, wystarczyło by się wziąć do pracy zwłaszcza, że jeszcze jest młoda, nie ma z nim dzieci, całe życie przed nią a ona ciągle płacze i cierpi zamiast go zostawić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Wystarczy popracować nad sobą, podjąć decyzję i w niej wytrwać. Zmiana może okazać się na początku trudna do realizacji, ale z czasem wszystko będzie łatwiejsze. Wiem to z doświadczenia ;)

      Usuń