Obserwatorzy

środa, 6 sierpnia 2014

Co z Nami będzie??

Gdy spotkamy się na zakręcie........ Oczywiście to tylko taki mój żart nie na miejscu jak zawsze. W kocu to ja siedząc w BMW znajomego dowcipy o dresiarzach w beemce opowiadam ;) ale nie o tym będzie dzisiaj mowa. Dzisiaj wrócimy do tematu dzieci.  Czyli przyszłości naszego narodu i świata.


Żadna praca nie hańbi.....
...wiec ja prócz tego ze maluje, robię paznokcie i inne upiększenia, opiekuje się dziećmi. I ze zgrozą stwierdzam, że rodzice robią z własnych dzieci kaleki, które nie myślą. Mocne słowa, prawda? Niestety równie mocno uderzyła mi szczęka o podłogę gdy zaczęłam obcować z dziećmi.

Żeby była jasność, matką nie jestem...
... Jestem tylko obserwatorem i opiekunką. A dzieci obserwuję wiele, ponieważ Jestem w wieku w jakim na fejsa znajomi wrzucają 5 rodzajów zdjęć: zaręczyny, ślub, ciąża, dziecko, wczasy z rodziną. Niestety o obecnych rodzicach mam bardzo niepochlebną opinie. Czemu??  Zaraz się dowiecie.

1. Jedzenie
Rodzice dzielą się na takich którzy przeginają.... Albo w jedna albo we drugą stronę. Znam pary których dzieci żywia się TYLKO I WYŁĄCZNIE rzeczami ze słoiczków. Rodzice dziwią się ze dziecię anemiczne... Sorry... Ale jeśli ono nawet normalnej marchwi w ustach nie miało to jakie ma być?? Można spotkać też dzieci przekarmiane- zwłaszcza jeśli mieszkają z dziadkami. Ale często rodzice chcąc uchronić dziecko przed otyłością bronią mu wszystkiego. Ma wpieprzać zdrowe warzywa i tyle. Woda? Tylko niegazowana. Słodycze? Zapomnij. Inne dzieci biegają po podwórku upieprzone lodami, ale przecież nie...  Bo lody to zło i cukier. Rozumiem zdrową dietę, ale dziecko gdy wyjdzie spod skrzydeł takich rodziców nie będzie potrafiło racjonalnie się odżywiać. A to może być jeszcze gorsza pułapka.


2. Robienie z dziecka sieroty społecznej
W jakim wieku sam potrafiłeś się ubrać? A nałożyć buty? Albo o zgrozo... podetrzeć tyłek? Każde zadanie przygotowujące do życia w społeczeństwie, ma swój czas i miejsce. Rodzice często o tym zapominają i pojawiają się kwiatki typu: 5 latek nie potrafiący sam podetrzeć sobie tyłka. Ja osobiście nie mogę wyjść z szoku do tej pory. Rozumiem, że takie dziecko może zrobić to nieidealnie ponieważ dopiero się uczy. Ale żeby nie robiło tego w ogóle? Dzieci powinny być od najmłodszych lat przygotowywane do samodzielnego życia. Ponieważ pójście do szkoły/przedszkola uderzy w nie mocno, jeśli inne dzieciaki będą umiały.... a Jaś nie.

3. Nadopiekuńczy rodzice...
Cóż, temat rzeka. "Nie rusz, nie dotykaj, nie idź, nie, nie nie...." Dziecko, jak każdy człowiek uczy się na swoich własnych błędach. O ile nie pcha rąk do ognia lub rozgrzanego tłuszczu, nie skacze z okna i nie ściąga na siebie telewizora (itd) dzieci powinny mieć więcej luzu. Nabije sobie guza lub nabije siniaka? Zginie, a dziecko nauczy się, że na twarde przedmioty należy uważać. Dziwi mnie postępowanie matek, które nie puszczają dziecka w wieku 11-14 lat samego do sklepu 30 metrów od domu, bo może się coś stać.... Popadanie w paranoje, niestety znów nie wychodzi na dobre...

4. Dostęp do komputera
Tu rodzice dzielą się na dwa skrajne obozy: siadaj przed kompa i rób co chcesz- będzie spokój i nie korzystaj z komputera bo to ZUO! Niestety często rodzicie gubią złoty środek, i nie uczą mądrego gospodarowania czasem przeznaczonym na rozrywkę. I pojawiają się obrazki takie jak ok. 11 letni chłopczyk napierdalający w gierki na komórce w kościele- bo przecież inaczej by godziny nie wysiedział...

Każdy powinien wypracować swój własny plan jak być rodzicem na medal, ale trzeba pamiętać, że to jak będziemy traktować dziecko będzie skutkowało na przyszłość- nie tylko dziecka, ale całego społeczeństwa.

A Was jakie zachowania irytują?

Sylv